Autorka: Marta Pawlak (Dietoharmonia.pl)
Wiosna to piękny czas. W medycynie chińskiej mówi się, że to okres zmian, rozkwitu i działania. Wychodzimy z zimowego marazmu, podczas którego towarzyszyło nam więcej odpoczynku. Wychodzimy do pełni życia. Robimy to stopniowo, bo natura też budzi się powoli, a pogoda płata jeszcze figle. Dla osób, które żyją w dużej nierównowadze, wiosna to niestety również czas, w którym doskwierają im różne alergie. Pylą drzewa, trawy, wszystko budzi się do życia. Lecz to nie one są odpowiedzialne za nasze dolegliwości, a my sami… Często żyjemy w taki sposób, który osłabia nasze ciało i umysł. W konsekwencji organizm odpowiada nam różnymi nieprzyjemnymi dla nas skłonnościami. Warto zastanowić się nad tym, ponieważ nasze ciała właśnie w ten sposób się z nami komunikują. Wiosna to również czas, w którym podatna na różne dolegliwości, a jednocześnie na regenerację, jest wątroba. Ten organ w znacznej mierze odpowiada za komunikat ze strony ciała, jakim jest alergia.
Czym jest alergia i dlaczego nasila się wiosną?
Alergia to nieprawidłowa odpowiedź organizmu na niegroźny (zazwyczaj) czynnik. Z greckiego słowo alergia pochodzi od dwóch wyrazów: allos – inny oraz ergos – reakcja. Alergia jest zatem reakcją nadwrażliwości, zapoczątkowaną przez system odpornościowy naszego ciała. W poniższym artykule zgłębimy temat alergii oraz zajmiemy się doprecyzowaniem tego, skąd one się biorą i jak możemy sobie z nimi radzić na co dzień.
Przede wszystkim warto po raz kolejny podkreślić, że wiosna to czas pracy wątroby. Organ ten odpowiedzialny jest m.in. za detoksykację naszego ciała. W związku z tym nie bez powodu reakcje alergiczne nasilają się właśnie o tej porze roku. Z jednej strony wszystko zaczyna pylić i rozkwitać [kalendarz pylenia roślin], a z drugiej – nasze organizmy wreszcie mają szansę oczyścić się z nadmiaru nagromadzonych toksyn. To od nas i naszych działań zależy, czy damy szansę ciału się zregenerować i oczyścić, czy też będziemy pogłębiać nasze dolegliwości, osłabiając dalej wątrobę, nerki czy cały układ odpornościowy. Alergie to jedynie informacje dla nas, że nasze ciało prosi o pomoc.
Jaka jest rola wątroby w przebiegu alergii? Głównie taka, że to ona – wraz z pęcherzykiem żółciowym – zajmuje się oczyszczaniem i transformowaniem wszelkich toksyn, zarówno z diety, jak i ze środowiska zewnętrznego. Tym samym dba o nasz fizjologiczny stan zdrowia. Zanieczyszczeń pozbywa się wszelkimi sposobami: przez skórę, nos, usta czy oczy. Bagatelizowanie tego organu, z myślą, że bez problemu się regeneruje, jest mylne. Każdy nadszarpnięty organ w naszym ciele, prędzej czy później się zużywa, a co za tym idzie, gorzej pracuje. Z czasem, może dojść nawet do sytuacji, że zamiast odtruwać nasze ciało, wątroba zacznie kumulować wszelkie toksyny w środku, doprowadzając do poważniejszych konsekwencji, takich jak choroby autoimmunologiczne czy nowotwory. O ważności roli wątroby w powstawaniu alergii będzie jeszcze mowa w dalszej części artykułu.
Histamina – co to w ogóle jest?
Do reakcji alergicznych dochodzi wtedy, gdy nasz układ immunologiczny uznaje nietoksyczne substancje, takie jak pyłki traw, cząsteczki detergentów, kurz, grzyby, roztocza czy określone pokarmy, za szkodliwe. Wraz z rozkwitem wiosny nasilają się alergie na wszelkiego rodzaju pyłki. W przypadku osób z nierównowagą w ciele (związaną zarówno z higieną życia, jak i żywienia) może dojść do odpowiedzi immunologicznej organizmu, który zacznie bronić się przed kolejnymi, zagrażającymi jego funkcjonowaniu czynnikami (w tym przypadku pyłkami traw czy drzew). W pierwszej kolejności reakcją obronną organizmu będzie wydzielanie przez niego histaminy. Histamina występuje naturalnie w organizmie ludzkim, pełni funkcję informującą o powstaniu procesów zapalnych, czy odczynu alergicznego. Jest także neuroprzekaźnikiem oraz pobudza wydzielanie kwasu żołądkowego. Histamina to substancja, która wydzielana w nadmiarze może wywołać szereg różnych objawów. Jej produkcja zachodzi w wielu miejscach – najwyższe stężenia obserwuje się w płucach, skórze, błonie śluzowej nosa i żołądka.
Objawy alergii na pyłki:
- zatkany nos, bóle zatokowe, katar sienny;
- zwiększenie produkcji śluzu, łzawienie oczu;
- wysypka i zaczerwienienie skóry (także atopowe zapalenie skóry, a w bardziej obciążonych organizmach nawet łuszczyca);
- bóle głowy (z migreną włącznie);
- astma (gdy nadmiar histaminy gromadzi się w płucach, powodując skurcze mięśni gładkich oskrzeli i świsty).
Alergie wziewne a nietolerancja histaminy
W przyrodzie obserwujemy różnego rodzaju alergie jako odpowiedzi obronne naszego organizmu. Wspomniane zostały już alergie wziewne oraz to, jak do nich dochodzi. Istnieją jeszcze alergie pokarmowe, związane z nadmiarem ilości histaminy w produktach spożywczych oraz alergie pokarmowe natychmiastowe i opóźnione, których podłożem często są zaburzenia w jelitach. Na potrzeby tego artykułu opiszę głównie te pierwsze.
Alergie wziewne pochodzą z zewnątrz, są reakcją naszego układu odpornościowego na kontakt z pyłkami traw, drzew, sierścią zwierząt itp. Z kolei alergie pokarmowe związane są ze spożywanym przez nas pożywieniem. Mamy z nimi do czynienia wówczas, gdy układ odpornościowy reaguje natychmiast po spożyciu alergenu lub kontakcie z nim. Są to reakcje typu IgE- zależne, które bez szybkiej reakcji mogą doprowadzić do wstrząsu anafilaktycznego. Objawy pojawiają się szybko i mogą polegać na obrzękach, wysypce czy też trudnościach z oddychaniem. Mogą być również związane z nietolerancją histaminy, która występuje w konkretnych produktach spożywczych. Zdarza się, że spożywamy te produkty w zbyt dużej ilości, ale bywa też tak, że nasze ciała są tak mocno zaniedbane, że już niewielka spożyta ilość histaminy może doprowadzić do reakcji alergicznej.
Istnieją dwa typy reakcji na pokarm:
– natychmiastowa – wspomniana, po bezpośrednim kontakcie z alergenem; jest to klasyczna alergia (nasila się od razu lub do kilku godzin po spożyciu);
– opóźniona – tzw. IgG-zależne, podczas których reakcja na spożyty pokarm może wystąpić do 72 godzin od spożycia. Przykładowo: dziś rano spożyliśmy marchewkę, a objawy tego, że mamy na nią alergię IgG, będziemy mogli zaobserwować nawet za 3 dni o tej samej porze. Są to alergie pokarmowe opóźnione, inaczej zwane też nietolerancjami. Do objawów takich reakcji należą m.in. wzdęcia, zmęczenie, zaparcia, biegunka, zaburzenia koncentracji, zatrzymywanie wody w organizmie, nadmierne wytwarzanie śluzu, bóle stawów i mięśni czy też bóle głowy. Stosunkowo trudno ustalić samemu konkretne produkty spożywcze, na które można mieć alergię IgG. Jemy je tak często, że nie dostrzegamy bezpośredniego związku pomiędzy konkretnymi produktami a opisywanymi objawami. Podpowiedzią jednak jest fakt, iż brak różnorodności w codziennej diecie, a co za tym idzie, spożywanie w znacznej ilości tych samych produktów każdego dnia, dużo łatwiej i szybciej przyczynia się do powstawania alergii pokarmowych opóźnionych.
Do produktów spożywczych, zawierających same w sobie histaminę, której nadmiar może być szkodliwy dla naszych ciał, zaliczamy:
- ryby wędzone i owoce morza (świeże nie powinny stanowić problemu), im dłużej leżakują, tym więcej mogą zawierać histaminy;
- sery, zwłaszcza wędzone i pleśniowe (długo dojrzewają, więc nasila się w nich produkcja histaminy);
- wino, czekoladę, kakao;
- strączki;
- pomidory, szpinak, awokado;
- produkty fermentowane, w tym przede wszystkim kiszonki, cytrusy, banany – generalnie im świeższe warzywa i owoce, tym mniej histaminy; z kolei produkty, które od czasu zerwania do czasu spożycia przeleżały jakiś czas będą zawierały więcej histaminy.
Warto jeszcze wspomnieć o przyczynach tego typu alergii. O ile alergie IgE-zależne są często dziedziczne (choć przyczyn tych alergii upatruje się również w psychologii czy biologii, np. astma bywa nabytym programem rodowym związanym z traumą przed śmiercią w komorze gazowej, a alergie skórne to często konflikt rozłąki), o tyle alergie opóźnione są już dorobkiem naszej cywilizacji oraz higieny i stylu życia.
Przyczyny produkcji nadmiaru histaminy:
- genetyczny niedobór enzymu DAO;
- chroniczny stres (nieumiejętność radzenia sobie z emocjami);
- niedobory żelaza, witaminy B6, B12, miedzi czy też witaminy C (często powodem jest zbyt monotonna dieta oraz dieta z dużą ilością cukru);
- zbyt częste spożywanie popularnych alergenów, takich jak pszenica, kukurydza, nabiał, cytrusy czy skorupiaki;
- zaburzona metylacja (problem z detoksem, nieprzyswajanie składników odżywczych, np. przez gen MTHFR);
- brak snu (melatonina pomaga zachować szczelną barierę jelitową i barierę krew – mózg);
- dominacja estrogenowa i niedobór progesteronu;
- pasożyty, metale ciężkie;
- insulinooporność, cukrzyca;
- infekcje bakteryjne i wirusowe (np. Epstain-Baar, Helicobakter pyroli);
- zanieczyszczenie środowiska, chemikalia w żywności i kosmetykach;
- alergie pokarmowe i zespół nieszczelnych jelit (często występują tu właśnie alergie IgG, jako następstwo nieszczelnych jelit);
- problemy trawienne (upośledzone wydzielanie kwasu solnego, żółci oraz enzymów trzustkowych);
- długotrwałe antybiotykoterapie, hormonoterapie, leki przyjmowane na stałe;
- zakażenie drożdżakami (kandydoza).
Podsumowując wymienione wyżej przyczyny, chciałabym wrócić do początku artykułu, w którym zaznaczyłam rolę wątroby w alergiach, zarówno wziewnych, jak i nietolerancji histaminy z pożywienia. Przede wszystkim przyczyny alergii należy szukać w ciele, a nie na zewnątrz. To, że natura się rozwija, budzi do życia, nie oznacza, że chce, żebyśmy przez nią cierpieli. To my sami stworzyliśmy i stwarzamy sobie codziennie warunki do bytowania. Po drugie, rola wątroby w tym procesie jest nieoceniona. Jako organ neutralizujący toksyny (z żywności czy ze środowiska) oraz odpowiadający za zapasy żelaza i witaminy B12 w organizmie, a także biorący udział w procesach metylacji, stanowi ważne ogniwo w budowaniu odporności naszego ciała. Dodatkowo wątroba niezmiernie lubi regenerować się w trakcie snu. Zaburzenia w tym elemencie naszego życia również wiążą się z podatnością na alergie. Tym samym każdy może zastanowić się, jak traktuje ten narząd. Trzeba pamiętać, że wątroba to nie perpetuum mobile, które nigdy się nie zużywa.
Alergie a pasożyty
Każdą z tych przyczyn nietolerancji na histaminę oraz powstawania alergii można by zgłębiać w nieskończoność. Warto wziąć pod uwagę, że są one od siebie zależne. Zwykle jedna nierównowaga w ciele (np. najprostsza, czyli zbyt monotonna dieta), powoduje, że powstają kolejne zaburzenia. Osobiście uważam, że nie ma głównej przyczyny – dobrze jest pracować wielotorowo. Jednocześnie niektórzy twierdzą, że do głównych przyczyn alergii można zaliczyć metale ciężkie, wirusy czy pasożyty. Z pewnością to wszystko gromadzi się w ciele i wpływa na nas w momencie poważnych zaburzeń w układzie odpornościowym naszego ciała. O pasożytach powstał osobny artykuł, więc jeśli chcesz zgłębić ten temat, kliknij [tutaj].
Układ odpornościowy a alergie – rola diety (nie tylko antyhistaminowej)
Jak zwykle w tego typu sprawach, o ciało można zadbać głównie poprzez trwałą zmianę nawyków żywieniowych. Żyjemy w czasach nadmiernego konsumpcjonizmu, o czym świadczą chociażby statystyki dotyczące przyrostu w kraju ludzi (zwłaszcza dzieci) z nadwagą i otyłością. Jednocześnie bezwzględnie stajemy się niedożywieni, mimo dużej ilości spożywanych produktów, z reguły jednak bezwartościowych. To wszystko nasila różnego rodzaju dolegliwości i choroby, w tym alergie. Zmiany są konieczne i wydaje się, że wręcz bezkompromisowe.
W celu zapobiegania alergiom oraz zmniejszenia objawów alergicznych, zaleca się wyeliminowanie z diety takich produktów, jak:
- cukier w każdej postaci (jego spożywanie zaostrza objawy zapalne i zaburza równowagę bakteryjną w jelitach);
- produkty śluzotwórcze, tj. mleko i nabiał, pszenicę, czekoladę;
- nadmiar produktów mięsnych, tłustych, smażonych (zwłaszcza na nieodpowiednich tłuszczach, np. fast-foody);
- kupne soki owocowe i kolorowe napoje;
- żywność przetworzona, sztucznie barwiona, konserwy;
- produkty spożywcze, na które występują alergie IgG (po zrobieniu odpowiednich badań) oraz produkty z wysoką zawartością histaminy.
Każdy z nas jest inny, jednocześnie też każdy z nas samodzielnie i w szczerości ze sobą jest w stanie przeprowadzić analizę swojego stylu życia. Dobrze jest zacząć od małych zmian, by móc wyrobić sobie nawyk żywieniowy, także na poziomie mózgu, tworząc nową ścieżkę neuronalną. Nie trzeba od razu modyfikować wszystkiego, dużo prościej i efektywniej jest działać długofalowo. Jednocześnie alergie to na tyle uciążliwy temat, że poza zmianami w codziennym żywieniu, można sobie również pomagać na wiele innych, doraźnych sposobów, które z reguły są naturalne i bezpieczne.
Naturalne sposoby na złagodzenie objawów alergii
Do zmiany nawyków żywieniowych, jako dietetyk, zawsze będę zachęcać. Nie ma tu wątpliwości. Pójście na łatwiznę i droga na skróty działa jedynie krótkoterminowo lub wręcz tylko objawowo. Maskujemy objawy, ale nie działamy przyczynowo. Jeśli porządnie o siebie nie zadbamy, co sezon, alergie będą powracać. Jeżeli chcemy tego uniknąć, potrzebna jest duża samoświadomość oraz chęć zadbania o siebie i swoje zdrowie. Jednocześnie warto pamiętać o tym, by mierzyć swoje siły na zamiary, czyli wyznaczyć sobie mierzalne cele w poprawie zdrowia i samopoczucia, a co ważniejsze – konsekwentnie je realizować. Istnieje wiele form pomocy, które możemy wdrożyć od zaraz. Jeśli sami jednak nie mamy zaufania ani do siebie, ani do metod, jakimi można wpłynąć na swój stan zdrowia, można udać się do specjalisty, by pod jego opieką w bezpieczny sposób pracować nad swoim zdrowiem.
Jak już zostało wspomniane, alergie to szeroki temat, który wiąże się z wieloma przyczynami ich powstawania. Począwszy od niedoborów pokarmowych, na które narażeni jesteśmy długofalowo, spożywając mało wartościowe pożywienie, po brak higieny żywienia, która wpływa na nasze trawienie. Do tego dochodzą mutacje w genach, obciążenia pasożytami, wirusami, lekami czy nawet brak umiejętnego zarządzania swoimi z emocjami. Proponując zatem naturalne terapie doraźne, jako dietetyk, na myśl przychodzi mi w pierwszej kolejności włączenie suplementacyjne witaminy C. Jako, że jest to witamina, której obecność zimą jest bardzo ograniczona (nie ma aż tylu naturalnie i sezonowo występujących warzyw i owoców), możemy być okresowo narażeni na jej niedobory. Witamina C, dostarczana regularnie do naszego ciała, powinna zmniejszyć produkcję histaminy przez nasz układ odpornościowy. Dwoma słowy: działa antyhistaminowo. Należy pamiętać, by witaminę C dostarczać w jak najbardziej naturalnej formie. Najwspanialsza może się okazać dzika róża, acerola czy też rokitnik.
W przypadku niedoborów pokarmowych istotne jest przyjrzenie się swoim zapasom żelaza oraz witamin z grupy B w organizmie. W bardzo wielu przypadkach okazuje się bowiem, że cierpimy na niedobory jednego i drugiego. Zanim jednak sięgniemy po suplementację (warto mimo wszystko zacząć od diety i to zawsze będę podkreślać), w pierwszej kolejności trzeba udać się na badania. Oznaczenie poziomu żelaza, ferrytyny, witaminy B12, prób wątrobowych czy nawet samej morfologii z rozmazem pokazuje już bardzo wiele o stanie naszego zaopatrzenia w te składniki odżywcze. Dietetyk, który zna się na rzeczy, z pewnością pomoże zinterpretować nam te parametry. Niekiedy przy sporych niedoborach krwi, konieczne jest uzupełnienie tych składników oraz poprawienie trawienia, by witaminy i minerały były dla naszego ciała bardziej dostępne oraz by zaczęło ono je lepiej przyswajać. Preparatem, który często pomaga w uzupełnieniu niedoborów jest Floradix.
Stan naszego zdrowia, w tym odporności, zależy w dużej mierze również od stanu naszych jelit – a te (u większości z nas) wymagają dodatkowej uwagi i wsparcia. Temat probiotyków przewija się już wszędzie, dlatego jedynie wspomnę, że probiotykoterapia wieloszczepowa jest jednym ze skuteczniejszych rozwiązań na wstępie naprawiania naszego zdrowia. Alergie, zarówno skórne, jak i te związane z wydzielaniem płynów z naszego ciała, na pewno stopniowo będą ustępowały.
Nieodłącznym fenomenem wszelkich kuracji na alergie czy wzmacnianie odporności jest czarnuszka, która zawiera tymochinon – substancję przeciwzapalną i przeciwalergiczną. Stosuje się ją jako przyprawę do dań lub jako olej, najczęściej popijając go z łyżeczki. Zażywać go jednak powinny osoby o mocnym żołądku, gdyż jest dość intensywny w smaku. Można również rozcieńczać go z łagodniejszym olejem lnianym, co również będzie bardzo korzystne. Z kolei unikać oleju z czarnuszki powinny unikać kobiety w ciąży – ze względu na możliwość wpływania na rozkurczanie się macicy.
Właściwości czarnuszki
Nasiona czarnuszki są doskonałym środkiem przeciwrobaczym. Są też pomocne w zwalczaniu owsików (przydatne u dzieci). Olej z czarnuszki siewnej wykazuje silne działanie przeciwalergiczne, dzięki swoim właściwościom przeciwhistaminowym i przeciwzapalnym, stąd też będzie wpływał na hamowanie kataru siennego u osób, którym doskwiera ta dolegliwość w okresie wiosennym. Zawarty w czarnuszce tymochinon przypomina swoim działaniem hormon, który wpływa na grasicę. Z kolei ten organ w naszym ciele znacznie reguluje naszą odporność. Gdyby komuś przeszkadzał smak samego oleju, zawsze może sięgnąć po jego wersję zapakowaną w kapsułki.
Cenne zioła
Wprowadzenie ziół do naszej kuchni oraz picie ich w postaci naparów jest zbawienne. Zioła mają naprawdę cenne właściwości – nie tylko regulujące trawienie, lecz także usprawniające pracę wątroby, trzustki i jelit. Kurkuma, a konkretnie zawarta w niej kurkumina, ma działanie przeciwzapalne – może regulować stan skóry, w momencie, gdy ktoś cierpi na wysypkę. Przeciwwskazaniem do jej stosowania są problemy z przepływem żółci, gdyż kurkuma ma właściwości żółciotwórcze. Osoby bez pęcherzyka żółciowego powinny stosować ją ostrożnie, może bowiem nasilać np. biegunki. W przypadku przyjmowania leków rozrzedzających krew również istnieje przeciwwskazanie do zażywania nadmiernej ilości kurkumy. Tę żółtą przyprawę warto dodawać do codziennych potraw, a jeśli komuś zależy na lepszym efekcie i znacznej poprawie odporności, polecam stosowanie kurkuminy. Mnie ona zawsze ratuje zimą – przyjmuję ją, gdy pojawią się pierwsze oznaki przeziębienia. Właściwości przeciwalergiczne wykazuje również kozieradka, nasiona kolendry, świeży ekologiczny imbir, czy też inne zioła ajurwedyjskie. Świetnym rozwiązaniem dla poprawy funkcji wątroby jest regularne stosowanie wiosną nasion ostropestu plamistego lub włączenie do diety oleju z tego ziarna. Zawarta w nim sylimaryna ma właściwości przeciwzapalne, pomaga szybciej regenerować się wątrobie, wpływając tym samym na sprawniejsze usuwanie toksyn. Obecna w ostropeście sylibina wpływa z kolei na produkcję białek, które wywołują odpowiedź alergiczną organizmu. Ostropest można przyjmować w postaci ziaren, soku, oleju oraz kapsułek. Dobrze mogą się też sprawdzić mniej znane zioła, typu pachnotka czy lepiężnik. Tak naprawdę natura w tym temacie jest nieograniczona. Istnieje wiele rozwiązań na dane dolegliwości alergiczne. Ważne jest, by umieć dobierać je rozsądnie, a najlepiej pod okiem specjalisty.
Olejki eteryczne
Olejki eteryczne to już ostatnia z omawianych terapii naturalnych. Z pewnością warto stosować je na co dzień. Coraz więcej osób interesuje się tym tematem, nie tylko ze względu na ich intensywny zapach, który wpływa na zmysły, lecz także na cenne właściwości zdrowotne. Dobrej jakości olejki eteryczne (nierozcieńczone) zaleca się wdychać wtedy, gdy nasilają się objawy alergii (np. katar). Do olejków, które wpływają hamująco na wydzielanie śluzu przez komórki nabłonka w nosie, zaliczamy m.in. olejek eukaliptusowy, tymiankowy czy miętowy. Każdy alergik powinien jednak przetestować na sobie działania poszczególnych olejków, żeby dobrać te, które najlepiej odpowiadają jego potrzebom.
Podsumowując, za powstawanie alergii w dużej mierze odpowiada osłabiony układ odpornościowy. Z nim związany jest jednak cały organizm i poszczególne narządy. Holistyczne podejście do zdrowia zakłada, że ciało ludzkie to system naczyń połączonych i warto zająć się wsparciem z każdej możliwej strony. Wydzielanie histaminy przez organizm związane jest przecież z nieprawidłowością w jelitach, wątrobie, a nawet mózgu. To, jak podejdziemy do swojego zdrowia i ciała oraz jaką obierzemy ścieżkę poprawy ich funkcjonowania, zależy tylko od nas. Możliwości jest całe mnóstwo!
Informacje zawarte w artykule nie są zaleceniami lekarskimi. Stanowią podsumowanie rożnych publikacji, artykułów oraz doświadczeń autora.