Autorka: Marta Dłuska
W 1984 roku obniżono normy poziomu cholesterolu całkowitego we krwi z 350 do 200. Wtedy z dnia na dzień “zachorowały” miliony ludzi, a “cudowne” pigułki, zwane statynami, które miały obniżać poziom cholesterolu, były niezwykle szkodliwe dla zdrowia. Wyniki w tabelkach zaczęły się poprawiać, jednak stan zdrowia i samopoczucie pacjentów już nie. Dlaczego cholesterol jest tak ważny, jaką rolę odgrywa i czym grozi jego nadmiar w organizmie?
Co to jest cholesterol?
To podstawowy związek chemiczny, który jest niezbędny do życia, ponieważ pełni wiele funkcji biologicznych. Jego poziom w głównej mierze określony jest genetycznie i do osiągnięcia tego poziomu dąży wątroba, w której produkowane jest 80% tego związku. Z żywności pobierane jest pozostałe 20%. Bez cholesterolu nie byłoby ani produkcji hormonów płciowych, ani kwasów żółciowych, od których zależy trawienie tłuszczów, a co za tym idzie mózg i otoczki mielinowe nie mogłyby istnieć. Również nowe synapsy mogą rosnąć tylko wtedy, gdy jest obecny cholesterol.
Jest on także niezbędny do prawidłowego działania receptorów serotoniny w mózgu i pierwszym krokiem do tworzenia się witaminy D. Wszystko przemawia za tym, że nasz mózg potrzebuje dobrego tłuszczu i własnego cholesterolu, żeby dobrze funkcjonować. Takie witaminy, jak D, A, E czy K, rozpuszczają się w tłuszczu – bez niego nie mogą być wchłaniane.
Kwasy żółciowe, które zapewniają trawienie tłuszczów w jelicie, również składają się z cholesterolu, co pokazuje, jak ważna w naszym metabolizmie jest ta substancja. Kamienie żółciowe to skrystalizowane składniki żółci lub odpady (cholesterol i bilirubina wapnia), które ponownie się rozpuszczają, gdy wzrasta przepływ żółci, a więc kiedy jemy za tłusto. Żółć służy do trawienia tłuszczów, zatem w momencie ich spożywania wzmaga się jej przepływ.
Mało który lekarz zaleci nam jednak tłustą dietę i herbatkę żółciopędną. Istnieje coraz więcej badań, które dokumentują, jak wysokie wartości cholesterolu (powyżej 200 mg/dl), obniżają ryzyko chorób mózgu oraz raczej wydłużają, niż skracają życie.
“Tłuszcz powoduje otyłość i podnosi poziom cholesterolu?”

Stwierdzenie zawarte w nagłówku jest sprzeczne z najnowszymi badaniami. Sztuczne obniżanie poziomu cholesterolu statynami sprawia, że nasza wątroba produkuje go coraz więcej. W żywności jest coraz mniej tłuszczu i cholesterolu, a ludzi otyłych i zapadających na choroby sercowo-naczyniowe przybywa w zastraszającym tempie. Zalecanie spożywania chudego, odtłuszczonego pożywienia, które szpikuje się dodatkowo chemią i cukrem tylko pogarsza sprawę. Wciąż powtarza się też, że jedzenie tłuszczu podnosi poziom cholesterolu i powoduje miażdżycę. Ale czy to prawda? Tłuszcz jest składnikiem blaszki miażdżycowej – to fakt.
Nie jest jednak przyczyną miażdżycy, a działaniem obronnym organizmu. Występuje on w zwiększonej ilości w tętnicach zmienionych chorobowo, ponieważ trafia tam w celu naprawy mikropęknięć ścian tętnic. Jest to więc objaw samoleczenia organizmu. Wiemy już, że dopiero uszkodzona z powodu niewłaściwego odżywiania LDL (lipoproteina o niskiej gęstości) staje się szkodliwa. Ważne jest nie zmniejszenie całkowitego cholesterolu ani LDL, tylko prawdopodobieństwa jego utlenienia. Tylko w stanie utlenienia jest naprawdę niebezpieczny dla naczyń. Najważniejsze jest utrzymywanie niskiego poziomu cukru we krwi – w przeciwnym razie dochodzi do scukrzenia LDL.
Naturalne środki wspomagające pracę wątroby
Zioła żółciopędne i żółciotwórcze
Zioła żółciopędne i żółciotwórcze, czyli jak sama nazwa wskazuje, te o wyraźnie silnym gorzkim smaku, prowadzą do wytwarzania żółci w organizmie. To z kolei usprawnia trawienie i detoksykację wątroby oraz całego organizmu. Do ziół żółciopędnych i żółciotwórczych należą m.in.:
- berberys zwyczajny,
- mniszek lekarski,
- cykoria podróżnik,
- dziurawiec zwyczajny,
- owoce jałowca,
- glistnik jaskółcze ziele.
Zioła hepatoprotekcyjne

Zioła hepatoprotekcyjne to zioła, które działają ochronnie na wątrobę. Należą do nich m.in.:
Tauryna
Tauryna pełni ważną funkcję w prawidłowym funkcjonowaniu wątroby, polegającą na tworzeniu kwasów żółciowych i detoksykacji. Jest ona podstawowym aminokwasem, którego potrzebuje wątroba do usuwania z organizmu szkodliwych substancji i toksycznych produktów przemiany materii w wątrobie. Zmniejszone wytwarzanie tego aminokwasu ogranicza zdolność wątroby do neutralizacji toksyn środowiskowych. Suplementacja tauryną jest polecana szczególnie wegetarianom, gdyż często brakuje im tego aminokwasu.
Grzyby
Grzyby korzystnie oddziałują na układ odpornościowy człowieka i są produktem, który opóźnia procesy starzenia organizmu. W medycynie chińskiej wykorzystywane się je od tysięcy lat. Grzyby to bogate źródło selenu – pierwiastka, który ma właściwości przeciwutleniające, a także ochraniające wątrobę. Na szczególną uwagę zasługują grzyby reishi, o których więcej napiszemy w kolejnym artykule.
Wnioski

Dostępne wytyczne DGAC (Dietary Guidelines Advisory Committee) wskazują na brak istotnego związku między spożywaniem cholesterolu w diecie a cholesterolem w surowicy krwi. Cholesterol nie jest substancją odżywczą, której nadmierne spożycie może wzbudzać obawy. Za to cukier już tak! Nadmiar węglowodanów prostych prowadzi bezpośrednio do chorób metabolicznych: insulinooporności i cukrzycy typu II. Obie z nich są przyczyną wzrostu poziomu cholesterolu, a co za tym idzie – różnych powikłań.
Pamiętajmy, że zawsze należy dowiedzieć się najpierw, co jest przyczyną wysokiego poziomu cholesterolu w surowicy, a nie działać objawowo, obniżając sztucznie poziom tego związku chemicznego statynami. Istnieje wiele naturalnych rozwiązań, które nie wywołują skutków ubocznych, a usprawnią pracę wątroby, a co za tym idzie – całego organizmu. Przede wszystkim jest to włączenie zdrowych, ekologicznych tłuszczów do diety oraz spożywanie większej ilości warzyw. Bardzo ważny jest też ruch oraz wprowadzenie ziół i ekstraktów, które poprawiają przepływ żółci oraz działają hepatoprotekcyjnie.
Informacje zawarte w artykule nie są zaleceniami lekarskimi. Stanowią podsumowanie rożnych publikacji, artykułów oraz doświadczeń autora.