- Darmowa dostawa do paczkomatu dla zamówień od 250 zł
Wirusy towarzyszą nam przez okrągły rok, jednak nie bez powodu „sezon grypowy” rozpoczyna się jesienią. Dlaczego to nie przypadek? Przeczytajcie!
Jesienno-zimową porą nasza skóra nie jest w stanie syntetyzować witaminy D ze słońca. Badania eksperymentalne wykazały, że aktywna forma witaminy D wywiera działanie immunologiczne na wiele składników wrodzonego i nabytego układu odpornościowego. Naukowcy zauważyli związek między jego niskim poziomem w surowicy a zwiększonym ryzykiem rozwoju chorób, w tym COVID-19. Spadek poziomu witaminy 25(OH)D we krwi wiążę się ze słabszą odpornością organizmu.
Aby organizm mógł skutecznie walczyć z wirusami, niezbędne jest utrzymywanie witaminy D na odpowiednim poziomie (u ludzi zdrowych co najmniej 50-70ng/ml). Jest to pierwsza i najważniejsza rzecz, jeśli chodzi o prewencję. Nasz organizm potrzebuje ok. 5000 jednostek witaminy D3 dziennie. Nie należy zapominać o jego niezbędnym kofaktorze (kofaktor to związek chemiczny, który jest niezbędny do katalizowania reakcji chemicznych), czyli witaminie K2MK7 w dawce ok. 100-200 mcg oraz zwiększonym zapotrzebowaniu na magnez.
Gdy odczuwamy już objawy przeziębienia, istnieje wiele naturalnych metod, które zmniejszają skutki zakażenia dróg oddechowych.
Muszę zacząć od witaminy C, która jest tanim, sprawdzonym antyoksydantem. Jeżeli czujemy, że coś nas “rozkłada”, że pojawiają się pierwsze objawy przeziębienia, możemy przyjmować zwiększone dawki wit. C, najlepiej w dawkach podzielonych (po 1g), aż do tolerancji jelit. W moim przypadku było to nawet kilkanaście gramów dziennie. Wygodny w tym przypadku okazuje się kwas askorbinowy w proszku (możemy przez cały dzień popijać rozpuszczoną w wodzie witaminę). Naturalnym źródłem są owoce dzikiej róży, które oferują jeden z najwyższych poziomów witaminy C. Ta witamina, wraz z innymi związkami zawartymi w owocach dzikiej róży, pomaga wzmocnić układ odpornościowy.
Produkty pszczół miodnych zawierają wiele substancji, w tym propolis, pyłek pszczeli i mleczko pszczele, które od dawna są znane ze swoich właściwości leczniczych i prozdrowotnych. Od starożytności ludzie na całym świecie używali pyłków do zwalczania przeziębień, grypy, wrzodów, przedwczesnego starzenia się, anemii i zapalenia jelita grubego. Produkty te uważa się za potencjalne źródło naturalnych przeciwutleniaczy, takich jak flawonoidy, kwasy fenolowe czy terpenoidy. Obecnie dobrze udokumentowano, że niektóre wtórne metabolity pyłku pszczelego (np. flawonoidy) mogą mieć pozytywny wpływ na zdrowie człowieka. Przegląd badań wskazuje na potencjalne działanie terapeutyczne flawonoidów jako jednego z głównych związków bioaktywnych pyłku pszczelego w chorobach alergicznych i immunologicznych. Możesz go również zastosować, gdy pojawiają się objawy przeziębienia.
Medycyna ludowa ma w swoim zanadrzu szeroki wachlarz ziół, które zawierają w swoim składzie związki skuteczne w walce z przeziębieniami i grypą. Jednym z takich przykładów są kwiaty i owoce bzu czarnego. Zawierają one związki o dużym potencjale terapeutycznym przeciwko wirusom grypopochodnym, m.in. frakcje flawonoidowe (kwercetyna, rutyna, astragalina) oraz kwasy fenolowe (m.in. kw. ferulowy, walerianowy, p-kumarowy). Należy również wspomnieć, że silne właściwości przeciwwirusowe zawierają też liście i kora dzikiego bzu czarnego.
Kolejnym wspaniałym ziołem jest lukrecja. Ekstrakty i wyciągi z korzenia lukrecji wchodzą w skład wielu pastylek do ssania. Głównym składnikiem aktywnym w lukrecji jest glicyryzyna, która posiada właściwości hamujące replikację koronawirusów.
Nie mogłabym nie wspomnieć o moim ulubionym chwaście. Badania potwierdzają, że korzeń i liście mniszka lekarskiego rozbrajają interakcje białek wirusowych.
Kolejnym ziołem jest vilcacora (koci pazur). Polecana szczególnie w okresach przesilenia jesienno-zimowego oraz zimowo-wiosennego. Herbatkę z kociego pazura spożywamy wówczas prewencyjnie przed grypą i przeziębieniem. 1 łyżkę stołową zmielonej kory dodajemy do 1 litra wody i gotujemy na małym ogniu przez 30 minut, a następnie odstawiamy do zaparzenia na 15 minut. Pijemy odcedzony odwar – do 3 szklanek dziennie.
Na ból gardła warto płukać gardło naparem z szałwii, która wykazuje działanie przeciwzapalne i odkażające. Najlepiej robić to co 3 godziny. Skuteczny może okazać się również napar z kory dębu, która ma niezliczone właściwości zdrowotne oraz rumianek. Może on pomóc, gdy pojawiają się objawy przeziębienia.
Pomocnym w walce z wirusami jest również eukaliptol. Jest to związek zawarty w olejku eterycznym otrzymywanym z eukaliptusa, piołunu bądź rozmarynu. Zakrapiając kilka kropel olejków eterycznych (np. z eukaliptusa) do dyfuzora, tworzymy swoistą barierę przed wirusami.
Warzywa kiszone w słoikach nie są odkryciem współczesnej kuchni, ale stają się coraz bardziej popularne. Dzięki ukiszeniu zyskujemy znakomitą, chrupiącą przekąskę, a składniki odżywcze z kiszonek są lepiej przyswajane. Probiotyki, które powstają w wyniku kiszenia, wspierają naturalną florę bakteryjną organizmu, a co za tym idzie – są pomocne w infekcjach i alergiach. Dbając o stan swoich jelit, robimy swojemu organizmowi największą przysługę.
Wymienione produkty to tylko kropla w morzu, jeśli chodzi o naturalne sposoby radzenia sobie z wirusowymi zakażeniami. Matka natura obdarzyła nas ogromną ilością ziół i roślin wspierających organizm w zwalczaniu infekcji. Pamiętajmy jednak, że najważniejsze są działania prewencyjne. Poza suplementacją witaminy D, warto zadbać o odpowiednią ilość snu, higienę pracy, umiarkowany wysiłek fizyczny oraz wspomaganie organizmu w detoksykacji. Antocyjany zawarte w owocach maliny, poziomki, jagody, aronii i wielu innych świetnie wspierają w tym organizm.
A Ty co stosujesz na objawy przeziębienia?
Informacje zawarte w artykule nie są zaleceniami lekarskimi. Stanowią podsumowanie rożnych publikacji, artykułów oraz doświadczeń autora.
RUNO
© 2024 RunoSklep
Wszystkie prawa zastrzeżone
DosGatos.red created this page
DLA KLIENTA
KONTAKT
SKLEP STACJONARNY
ZALOGUJ SIĘ
ZAREJESTRUJ SIĘ